polskina6 / 2.Język polski / LEKTURY-opracowania,testy / 1.Szkoła Podstawowa / Spotkanie nad morzem / Jak wyobrażasz sobie dalsze losy Elzy i Danusi -opowiadanie.pdf Download: Jak wyobrażasz sobie dalsze losy Elzy i Danusi -opowiadanie.pdf
Szukasz streszczenia lektury Spotkanie nad morzem, a może testu, ebooka czy całej ksiazki autrostwa Jadwigi Korczakowskiej. Dobrze trafiłeś – już wkrótce na tej stronie wszystko o lekturze "Spotkanie nad morzem"…a tymczasem zapraszamy: Lekturę w formie zapisu mp3 można kupić już za 14,95 pln, a w formie ebooka już za 12,90. Jest wiele serwisów na których znajdziecie streszczenia i opisy, jednak my zachęcamy do przeczytania pełnej wersji. Poniżej znajdziecie test/sprawdzian ze znajomości lektury! Odpowiedzi na test na dole artykułu! Dom z widokiem na morze i pierwsze upragnione wczasy nad morzem – tak główna bohaterka czyli Danusia spędza swoje wymarzone wakacje. Władysławowo – to właśnie na plaży Danusia spotkała niewidomą Elzę. Chcesz wiedzieć więcej – przycztaj lekturę, posłuchaj ebooka, a gdy już skończysz, koniecznie sprawdź swoją wiedzę wypełniając test dotyczący książki "spacer nad morzem" – odpowiedz na pytania: jak potoczyly sie losy Elzy i Danusi po wyjezdzie do Torunia? Jaki prezent przywiozła Elzie mama Danusi ? gdzie Danusia udała sie po śniadaniu ? Lub wypełnij Test sprawdzający znajomość lektury klasy IV szkoły podstawowej „Spotkanie nad morzem” Jadwigi Korczakowskiej. Gawlik mieszka wraz z rodzicami w: a)Warszawie b)Krakowie c)Toruniu Danki ma na imię: a)Irena b)Katarzyna c)Teresa Ada Rudzka jest z zawodu: a)dziennikarką b)stomatologiem c)pisarką pani Ady wabi się: a)Dżeki b)Smok c)As Rudzka jest: a)matką pani Ady b)babcią pani Ady c)teściową pani Ady gra na: a)puzonie b)skrzypcach c)pianinie część akcji powieści rozgrywa się w: a)Gdańsku b)Władysławowie c)Mielnie Elzy to: a)Kunkielowie b)Budziszowie c)Kaczorowie przekonuje się o tym, że Elza jest niewidoma, gdy: a)daje jej książkę w prezencie b)uważnie patrzy jej w oczy c)Elza potyka się o kamień Gawlikowa przywozi dla Elzy: a)tornister b)lalkę c)organki 11.”Skarb”, który Danka otrzymuje od Elzy to: a)zasuszone trawy morskie b)model statku c)bursztyn z komarem Ada Rudzka postanowiła, że: a)odda Elzę do domu dziecka b)adoptuje dziewczynkę c)pozostawi ją u Budziszów Prawidłowe odpowiedzi: 1-c; 2-a; 3-b; 4-b; 5-c; 6-a; 7-b; 8-b; 9-a; 10-c; 11-c; 12-b; Rating: (54 votes cast)Spotkanie nad morzem-test i ebooki, out of 5 based on 54 ratings
Na podstawie książki pt. "Spotkanie nad morzem" opis morza fragment; Opisz kwiata (np. storczyka) Zastosuj przynajmniej 1 porównanie. Wzbogać Ułuż ; ( Do wyboru ) 1-w imieniu Zeusa zaproszenie dla Demeter na góre Podkreśl Sylaby Akcentowane Kogo dziś nazwalibyśmy Don Kichotem? Opisz taką postać. Odpowiedzi odpowiedział(a) o 15:41 Dalsze losy Elzy to są : lektura ,,Spotkanie nad morzem'' HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA ... 0 0 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Stary dom nad morzem kryje mroczną tajemnicę. Niektórych tajemnic lepiej nie poznawać, bo mają moc niszczącą. Beata i Marcin przyjeżdżają na jesienny urlop nad morze. Przyjaciółka udostępnia im niedawno zakupiony stary dom, który ma mnóstwo ciekawych zakamarków.

Polskie żeglarstwo ma swoje początki na Pacyfiku! Jak to możliwe? Otóż, pierwszymi adeptami żeglarstwa byli harcerze z drużyny pod komendą Antoniego Gregorkiewicza założonej we Władywostoku w 1917 roku. „Pierwsza Polska Drużyna Harcerska” im. Tadeusza Kościuszki, skupiała około 80 dziewcząt i chłopców(1). Pływali na niewielkich szalupach i chińskich dżonkach. Nie ma przesady w porównaniu losów tych dzieci do „Odysei”. Ich powrót do kraju po odzyskaniu niepodległości jest historią wartą pamięci. Spis treściPoczątki polskiego żeglarstwa na Dalekim WschodzieEwakuacja do Polski po odzyskaniu niepodległościPomoc JaponiiPodróż do Polski – trzy grupy Dzieci Syberyjskich wracają do krajuKalendarium podróży Dzieci Syberyjskich z Władywostoku do PolskiHufiec Syberyjski na wybrzeżach BałtykuDalsze losy żeglarzy z SyberiiRejs morski dla młodzieży po Zatoce Gdańskiej Początki polskiego żeglarstwa na Dalekim Wschodzie Losy polskich dzieci na Dalekim Wschodzie były szczególnie dramatyczne – w rejonie Władywostoku żyło w skrajnie ciężkich warunkach około 5 tysięcy dzieci z rodzin przesiedleńców, budowniczych Kolei Transsyberyjskiej i Sybiraków(2). Z zadaniem walki z groźbą epidemii w listopadzie 1918 roku do Władywostoku przybył dr Józef Jakóbkiewicz – polski lekarz i działacz społeczny. Jako naczelny lekarz sanitarny starał się dotrzeć do jak największej liczby błąkających się w tym rejonie dzieci i zapewnić im bezpieczeństwo(3). Z jego pomocą działalność harcerska szybko się rozwijała, aż założona rok wcześniej niewielka drużyna przerodziła się w pierwszy polski harcerski hufiec o profilu żeglarskim, nazwany „Hufcem Syberyjskim”. Z pomocą znajomych Japończyków harcerze uczyli się pływania i wiosłowania, a potem żeglowania na szalupach i dżonkach. Pierwszy letni obóz żeglarski zorganizowano na Wyspie Rosyjskiej, leżącej pod Władywostokiem. W ciągu dwóch lat żeglarskie szkolenia, które prowadzono w tym miejscu, przeszło kilkaset osób. Harcerze pływali po wodach Zatoki Amurskiej na trzech dziesięcio-wiosłowych szalupach. Jedna z nich – o nazwie „Fala” – nosiła żagle lugrowe(3). Władywostok to miasto w Rosji, położone na wschodnim wybrzeżu Azji, ponad 7000 km od Polski. Końcowy punkt Kolei Transsyberyjskiej(7). Chcesz rozpocząć swoją własną przygodę z żeglarstwem morskim? Zapraszamy na zapoznawczy rejs morski dla młodzieży po Zatoce Gdańskiej. Dołącz do Szkoły Żeglarstwa PuntoVita Najbardziej polecane obozy, kursy, rejsy oraz szkolenia żeglarskie dla młodzieży, dzieci i dorosłych na Mazurach, Bałtyku, Atlantyku, w Chorwacji oraz Hiszpanii. Oferta żeglarska 2022 → Zarezerwuj już teraz! Ewakuacja do Polski po odzyskaniu niepodległości Po zakończeniu I Wojny Światowej dr Józef Jakóbkiewicz zaangażował się w działalność Polskiego Komitetu Ratunkowego Dzieci Dalekiego Wschodu, który miał na celu pomoc polskim dzieciom na dalekim wschodzie oraz ich stopniową ewakuację do ojczyzny. Założycielką i kierowniczką tej organizacji była Anna Bielkiewicz – nauczycielka i działaczka społeczna. W efekcie działań Komitetu w latach 1919–1922 wywieziono z ogarniętej wojną domową i rewolucją Rosji 877 dzieci i 93 dorosłych do upragnionej Polski. Pod koniec działalności Komitetu we Władywostoku część z nich przewieziono koleją przez terytorium Rosji, jednak większość dzieci, dzięki pomocy Japonii oraz Polonii Amerykańskiej, stopniowo przetransportowano przez Japonię, USA i Anglię(4). Komitet działał dla ratowania dzieci polskich będących w tragicznej sytuacji – osieroconych lub oderwanych od rodzin, zrozpaczonych, wygłodzonych, bez ubrań umożliwiających przetrwanie mrozów, często chorych na choroby zakaźne. Były to również dzieci rodziców, którzy ze względu na własną sytuację materialną i ogólną sytuację w Rosji, nie mogli im zapewnić warunków do życia. Mieli nadzieję, że przynajmniej one wrócą do oddalonej o tysiące kilometrów wymarzonej ojczyzny. Taki właśnie był główny cel Komitetu. „Dzieci Syberyjskie” – jak nazywano je później w Polsce – nie wyruszyły na tę wyprawę dla przygody. Był to da nich jedyny sposób na ocalenie od wojny, głodu i chorób. Józef Jakóbkiewicz (1892-1953) – polski lekarz i działacz społeczny, organizator i komendant Hufca Syberyjskiego. Jedna z niewielu fotografii, pochodzi ze zbiorów Dariusza Szczecina(8). Wykorzystano za zgodą autora. Pomoc Japonii Dzięki staraniom Anny Bielkiewicz, wsparcia w ewakuacji dzieci udzieliło cesarstwo Japonii, którego oddziały ekspedycyjne stacjonowały wówczas na Syberii, wspomagając walkę z bolszewikami. Razem z nimi na terenie Rosji rozmieszczone były placówki Japońskiego Czerwonego Krzyża. Rzeczywista pomoc Japonii znacznie przekroczyła pierwotne deklaracje – statki japońskiej Marynarki Handlowej przewiozły z Władywostoku na terytorium Japonii znacznie więcej dzieci niż początkowo zakładano. Były one goszczone w Tokio i Osace z wielką troską o ich zdrowie i samopoczucie. Było to bezpośrednią zasługą starań Anny Bielkiewicz, która w czerwcu 1920 roku wyjechała do Tokio, aby zdobyć pomoc ze strony cesarstwa Japonii(4). Polscy opiekunowie, w tym dr Józef Jakóbkiewicz, starali się przybliżyć gościnnym Japończykom dzieje Polski i losy małych Polaków – przez 10 miesięcy wydawano nawet ilustrowane czasopismo „Echo Dalekiego Wschodu” w trzech językach (polskim, japońskim i angielskim), opisywano też historię Polski w języku japońskim i zamieszczano w japońskich czasopismach przetłumaczone polskie opowiadania(4). Jednodniówka „Echo Dalekiego Wschodu” redagowana przez Annę Bielkiewicz. Egzemplarze z 1924 i 1929 roku udostępniane w wersji cyfrowej przez Bibliotekę Narodową. Dzięki nim przetrwała historia prawadziwej odysei blisko tysiąca polskich dzieci – pierwszych małych żeglarzy i żeglarek, którzy przez dwa lata wracali do swojego kraju przez trzy oceany. Podróż do Polski – trzy grupy Dzieci Syberyjskich wracają do kraju Po odzyskaniu zdrowia, pierwsza grupa młodych polskich żeglarzy z Władywostoku, licząca 370 dzieci, wyruszyła z Tokio w dalszą podróż do Polski drogą morską przez Stany Zjednoczone i Anglię. Grupa „amerykańska” dostała się do Polski dopiero na przełomie lutego i marca 1922 r., płynąc najpierw do Bremy (Niemcy) a następnie jadąc koleją do Poznania. Po rozlokowaniu w Ameryce (Minneapolis) pierwszej grupy, dr Jakóbkiewicz wrócił do Japonii, aby zorganizować podróż kolejnej grupy. Japoński Czerwony Krzyż przeznaczył środki na przewóz kolejnych 400 dzieci – tym razem już bezpośrednio do Gdańska. Hufiec Syberyjski wrócił do kraju na pokładzie dwóch japońskich statków, przemierzając po drodze Ocean Indyjski, Kanał Sueski, Morze Śródziemne i Morze Północne(4). Ostatnia grupa młodych repatriantów z Syberii, licząca 117 dzieci przybyła do Polski razem z Anną Bielkiewicz dopiero w 1922 roku uruchomioną wówczas koleją. Podróż przez Syberię, Ural i Moskwę trwała kilka tygodni. W swoich wspomnieniach Anna Bielkiewicz pisała[5]: „W okolicy Irkucka i Krasnojarska było około 50 stopni mrozu, szyby w oknach całkowicie zamarzły, ale w wagonach było ciepło. […] Kiedy dojechaliśmy do granicy, wszyscy ze wzruszeniem ujrzeliśmy polskie sztandary i polskich żołnierzy. Przybyliśmy na rodzinną ziemię, a starsze dzieci popłakały się ze wzruszenia.” Ostatnia grupa dzieci przybyłych z Władywostoku została przywitana na polskiej granicy przez J. Jakóbkiewicza, który jakiś czas wcześniej przybył do kraju wraz z grupą sprowadzoną drogą morską. Dzieci miały już nowe miejsce pobytu w od niedawana polskim Wejherowie[5]. Przeżyj najlepsze wakacje 2022! Najbardziej polecane obozy, kursy, rejsy oraz szkolenia żeglarskie dla młodzieży, dzieci i dorosłych na Mazurach, Bałtyku, Atlantyku, w Chorwacji oraz Hiszpanii. Zobacz ofertę → Zarezerwuj, nie zwlekaj! Kalendarium podróży Dzieci Syberyjskich z Władywostoku do Polski Odyseja dzieci Syberyjskich trwała trzy lata. Z ogarniętej anarchią i wojna domową Rosji większość została ewakuowane do Japonii, skąd część popłynęła przez Amerykę, a część bezpośrednio do Europy. Tylko niewielka, ostatnia grupa wróciła drogą lądową. listopad 1917 – Antoni Gregorkiewicz zakłada we Władywostoku „Pierwszą Polską Drużynę Harcerską” im. Tadeusza Kościuszki (ok. 80 dziewcząt i chłopców) listopad 1918 – do Władywostoku przyjeżdża dr Józef Jakóbkiewicz wrzesień 1919 – z inicjatywy Anny Bielkiewicz we Władywostoku powstaje Polski Komitet Ratunkowy Dzieci Dalekiego Wschodu, dr Józef Jakóbkiewicz zostaje jego wiceprezesem czerwiec 1920 – Anny Bielkiewicz zdobywa pomoc Ministerstwa Obrony i Ministerstwa Spraw Zagranicznych Japonii oraz Japońskiego Czerwonego Krzyża 1920/21 – około połowę dzieci wysłano z Syberii do Tokio 1920 – 6 transportów (370 dzieci) wysłane z Tokio do Ameryki luty 1922 – statek „Princessa Matojka” przywozi dzieci z Ameryki do portu w Bremie marzec 1922 – grupa „amerykańska” licząca 370 dzieci dociera koleją do Polski kwiecień (?) 1922 – kolejne 4 grupy dzieci z Syberii wysłano do Osaki w Japonii koniec lata 1922 – grupa „japońska” z Osaki wyrusza bezpośrednio z Japonii do Polski (przez Ocean Indyjski, Kanał Sueski, Morze Śródziemne, Morze Północne) wrzesień, listopad 1922 – 200 dzieci z Japonii na okrętach „Katori Maru” i „Atsuta Maru” przybywają do Londynu listopad 1922 – 200 dzieci z Japonii na okręcie „Atsuta Maru” przybywają do Londynu, następnie statkami „United Baltic Corporation” do Gdańska styczeń 1923 – ośrodek w Wejherowie przyjmuje pierwsze dzieci styczeń 1923 – ostatnia grupa dzieci 120 wyrusza Koleją Transsyberyjską wraz z Anną Bielkiewicz do Polski przez Syberię, Ural i Moskwę koniec lutego 1923 – ostatnia grupa przekracza polską granicę na przejściu w Stołpcach – dzieci kierowane są prosto do ośrodka w Wejherowie Orientacyjny przebieg podróży Hufca Syberyjskiego z Władywostoku do Polski w latach 1920-1923. Trzema różnymi drogami 877 dzieci i 93 dorosłych zostało ewakuowanych z głębi Rosji Radzieckiej do odradzającej się Polski. Hufiec Syberyjski na wybrzeżach Bałtyku Losy „Dzieci Syberyjskich” po powrocie do Polski toczyły się bardzo różnie. Trafiały do wielu ośrodków na terenie całego kraju, które w wielu wypadkach nie były w stanie zapewnić warunków życia dla tak dużej grupy dzieci. Z tego powodu Komitet zorganizował dla nich specjalny ośrodek w Wejherowie. Po powrocie do kraju Anna Bielkiewicz i dr Józef Jakóbkiewicz wznowili wydawanie pisma „Echa Dalekiego Wschodu”, w której opisywali wydarzenia z przeszłości i starali się różnymi sposobami informować społeczeństwo o historii swoich podopiecznych, budząc zainteresowanie ich losem. Niekiedy dzieci te nie mały łatwego życia w kraju, do którego z taki trudem zmierzały. Zdarzało się, że kolega w szkole nie chciał siedzieć w ławce z „obdartym Ruskiem”, a nauczycieli nazywał dzieci syberyjskie „bolszewikami” i „czerwoną zarazą”(2). Hufiec Syberyjski nie zrezygnował ze swoich żeglarskich ambicji i pod kierownictwem dr Józefa Jakóbkiewicza kontynuował działalność na Półwyspie Helskim. Już w 1924 r. zorganizowano obóz węd­rowny – harcerze szli z Wejherowa przez Puck aż do Helu. Wtedy posta­nowiono organizować na Helu corocz­ne obozy morskie. Komendantem tych obozów ponownie był Antoni Gregorkiewicz(9). W latach 1924 – 1928 prowadził obozy nadmorskie, na których rocznie przebywało około 300 osób. Podobnie jak kilka lat wcześniej we Władywostoku, tak i nad polskim wybrzeżem, dr Jakóbkiewiczowi udało się znaleźć wsparcie dla młodych adeptów żeglarstwa. Niegdyś szalup i dżonek użyczali znajomi Japończycy, teraz z pomocą przyszła już wówczas Polska Marynarka Wojenna, która zezwoliła na korzystanie z szalup wiosłowych i wiosłowo-żaglowych. Jedna ze starych szalup ratunkowych została przebudowana na własny jacht – kecz z czerwonymi żaglami nazwany „Beniowski”. Niestety zachowała się tylko jedna fotografia przedstawiająca ten prawdopodobnie pierwszy jacht szkoleniowy na polskim wybrzeżu(4). „Jest jedna fotografia, jak obraz. Morze poczyna igrać, świeży wiatr podniósł pierwsze krótkie bałwany, już rozwiewa ich grzywy – i widać już, jak część firmamentu okryły chmury burzane. A na ich spotkanie płynie hufiec syberyjski z żaglem spuszczonym. Przy moście stoi młodzieniec i patrzy sklębione cielska obłoczne. Chłopcy unieśli wiosła. Czekają. Jeszcze chwila – rozpęta się nawałnica. Czekają burzy. Oni ją zwalczą.” Echo Dalekiego Wschodu: ogólnego zbioru z poprzednio wydanymi w Japonii (1929, s. 23) W latach 1923–1928 w Hufcu Syberyjskim przeszło szkolenie żeglarskie 406 harcerzy na 153 rejsach. Obozami dla harcerek opiekowała się Jadwiga Skąpska – syberyjska wychowanka dr Jakóbkiewicza – zasłużona harcmistrzyni i późniejsza kpt. SY Grażyna, organizatorka pierwszych morskich rejsów załóg żeńskich. Dołącz do Szkoły Żeglarstwa PuntoVita Najbardziej polecane obozy, kursy, rejsy oraz szkolenia żeglarskie dla młodzieży, dzieci i dorosłych na Mazurach, Bałtyku, Atlantyku, w Chorwacji oraz Hiszpanii. Oferta żeglarska 2022 → Zarezerwuj już teraz! Dalsze losy żeglarzy z Syberii Antoni Gregorkiewicz po powrocie z Syberii, w latach 1924 – 1927, był komendantem obozów żeglarskich na Helu(9). Po likwidacji ośrodka w Wejherowie w 1928 roku zamieszkał w Pułtusku, gdzie ukończył liceum a następnie pracował jako nauczyciel. Był instruktorem Mazowieckiej Chorągwi ZHP jako pilot drużyn wodniackich. Organizował i prowadził letnie obozy żeglarskie nad morzem i jeziorem Narocz; ostatni z tych obozów zakończył się trzy dni przed wybuchem kolejnej wojny(1). Dr Józef Jakóbkiewicz przestał prowadzić rejsy po niefortunnej wyprawie z Gdańska na Hel, kiedy to nie zdołał bezpiecznie wprowadzić „Beniowskiego” do portu. Kilkanaście razy próbował podejść do falochronów, niestety po którymś nieudanym zwrocie jacht zdryfował na pobliskie pale – poszycie nie wytrzymało uderzenia, lecz załoga o własnych siłach dopłynęła do brzegu. W następnych latach dr Jakóbkiewicz zajął się przede wszystkim medycyną morską i tropikalną(3). Nie są dokładnie znane dalsze losy Anny Bielkiewicz po powrocie do Polski. Jeszcze przez kilka lat prowadziła Komitet Ratunkowy dla Dzieci Dalekiego Wschodu i redagowała pismo „Echa Dalekiego Wschodu” W numerze z roku 1924 z wdzięcznością opisywała zaangażowanie dziesiątek osób, które okazały pomoc dzieciom przybyłym do Polski z odległego Władywostoku. Od lewej: Antoni Gregorkiewicz, dr Józef Jakóbkiewicz, Anna Bielkiewicz(1)(3)(6). Zakład Wychowawczy w Wejherowie, stworzony przez Annę Bielkiewicz i Józefa Jakóbkiewicza z pomocą władz i społeczeństwa, zlikwidowano w roku 1928. Działalność wychowawczą kontynuowano w różnych miejscowościach. Rejs morski dla młodzieży po Zatoce Gdańskiej Jeżeli masz już za sobą pierwsze żeglarskie kroki, zapraszamy Cię na spotkanie z Morzem Bałtyckim. Duży morski jacht, znani instruktorzy oraz bezpieczne wody Zatoki Gdańskiej – to nasza propozycja dla młodzieży na poznanie żeglarstwa morskiego. Pokażemy Ci to, co w morzu najciekawsze: morskie porty jachtowe, nawigację, żeglugę w nocy, manewrowanie dużym jachtem i mieszkanie na nim. Wszystko w ciągu tygodnia zwiedzania pięknego polskiego wybrzeża, bez choroby morskiej! Zobacz naszą propozycję: Zapoznawczy rejs morski dla młodzieży po Zatoce Gdańskiej Zapraszamy młodzież w wieku 14 – 17 lat. To rejs zapoznawczy, który w łatwy i bezpieczny sposób prezentuje żeglarstwo morskie. — Bibliografia: (1) Rzeka-Miasto-Ludzie, Ludzie rzeki, Antoni Gregorkiewicz; [on-line] [dostęp (2) Tomasz Smuga, Odyseja Dzieci Syberyjskich przez Japonię do Wejherowa; [w:] [on-line:] [dostęp (3) Doktor Jakóbkiewicz i Hufiec Syberyjski; [w:] Wodniacy – vortal harcerzy wodniaków [on-line:] [dostęp (4) Echo Dalekiego Wschodu: ogólnego zbioru z poprzednio wydanemi w Japonii (1929) [on-line:] [dostęp (5) Anna Winogradowa; Uratować dzieci; [w:] Strona internetowa Oddziału Łódzkiego Związku Sybiraków; [za on-line:] [dostęp (6) Polish Museum of America [on-line:] [dostęp (7) Дореволюционный Владивосток; [w:] [on-line:] [dostęp (8) Dariusz Szczecina; Hufiec Syberyjski. Z Władywostoku do Wejherowa; [w:] Nasze Miasto [on-line:] [dostęp (9) Dariusz Szczecina; Hufiec Syberyjski; [w:] Pomerania : miesięcznik społeczno-kulturalny, Gdańsk 1999, nr 11-12; Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie. Zarząd Główny

14 marca 2018 o godz. 11.00 Sala im. Zbigniewa Herberta, Książnica Pomorska im. Stanisława Staszica w Szczecinie
Książka pod tytułem „Spotkanie nad morzem”, której autorką jest Jadwiga Korczakowska, to powieść o niezwykłej przyjaźni pomiędzy dwoma dziewczynkami, głównymi bohaterkami powieści, które noszą imiona Danusia i Elza. Obrazek znaleziony na: Danusia była dziewczynką, która w książce wyjeżdża na wakacje nad morze, do małej wioski w pobliżu Władysławowa. Elza to bohaterka, którą poznaje Danusia będąc na wakacjach nad morzem. Obie dziewczynki się zaprzyjaźniają. Elza jest osoba niepełnosprawna. Jest niewidoma. W książce opisana jest niesamowita przyjaźń jaka powstała między obiema dziewczynami. Elza była osobą żyjąca w swoim świecie. Była ona smutna. Podobnie i Danusia była smutna. Jednak ich przyjaźń dużo w ich życiu zmienia. Danusia jest wręcz zachwycona faktem, iż Elza pomimo, że nie ma wzroku potrafi sobie bardzo dobrze radzić w życiu. Elza ma wyostrzone inne zmysły. Dziewczynki nie chcą myśleć o zbliżającym się końcu wakacji, gdyż będzie to oznaka ich rozstania. Dalsze losy dziewczynek znajdziecie czytając książkę. Rozejm zawarty w 1503 roku przyznał Moskwie ziemię czernihowską, ziemię siewierską i część ziemi smoleńskiej. Za panowania Zygmunta Starego, w 1507 roku, wojna wybuchła ponownie. Jednakże tym razem do konfliktu przyłączyli się również Tatarzy, po utworzeniu swojego państwa nad Morzem Czarnym-chanatu krymskiego. zapytał(a) o 15:44 Napisze dalsze losy Elzy bochaterki książki Spotkanie nad morzem 7,8 zdań Odpowiedzi Kasia178 odpowiedział(a) o 15:46 Ale jak to napisać w opowiadaniu czy jak?tak:,,Pobyt w Toruniu"Dziewczynki wciąż rozmawiają. Mama Danki zasnęła. Pociąg wydaje się coraz dziewczynkami rozmowa wciąż trwa. Gdy pani Irena zasnęła, dziewczynki mogą poważnie porozmawiać. Gdy Danka pyta o coś Elżunię, ta tylko niechętnie kiwa głową. Danka jest zmartwiona, bo Elza jest taka markotna. Danka opowiada Elzie o różnych rzeczach, ale najbardziej zaciekawia ją metro. Dopytuje się co to jest, jak wygląda. Wreszcie pociąg dojeżdża do Torunia. Obudwie krzyczą tak głośno z radości, że nawet pani Irena się budzi. Ku nieuwadze mamy, dziewczynki ze swoimi plecakami wybiegają na peron. Pani Irena szybko biegnie za nimi. Z początku jest niezadowolona, ale potem jej przechodzi. Elza domytuje się Danusi, czy do jej domu pojadą metrem. Nie ma pojęcia o takich rzeczach. Danka zaczyna się śmiać i tłumaczy jej, że metro jest tylko w Warszawie. Elza wciąż się o coś pytała Danusi. Nigdzie nie było widać samochodu, ani autobusu. Dziewczynki zrezugnowane, że muszą do domu wracać piechotą, szły bardzo powoli. Nagle zniknęła pani Irena. Dziewczynki zobaczyły tylko piękne auto. Za jego kierownicą siedziała ...pani Irena? Tak, mama Danki zrobiła sobie prawo jazdy, aby mogła wozić Elżunię na rehabilitację, ale Danka wciąż nie dowierzała. Z tyłu samochody były ciemne szyby i nie było widać co jest w środku. Opowiedziała Elzie o wszystkim co zobaczyła. O pięknym samochodzie i o prowadzącej go mamie. Elza była zachwycona. W tej samej chwili z tylnych drzwiwyskoczyli Bunia i Tatuś. Danka pobiegła do niego i rzuciła mu się na szyję. Ucałowała też panią Karlińską. Oczywiście zapoznała ich z Elzą. Ta bardzo ich polubiła. W samochodzie Danka z Elzą, przekrzykując się opowiadały jak było nad morzem. W domuDanki był taki porządek, że Elza od razu zapamiętała, co gdzie jest. Na dziewczynki czekał już pięknie urządzony pokój. A obiad jak pachniał. Najpierw był podany rosół, a potem kurczak pieczony. Elza nigdy kurczaka nie jadła, ale bardzo jej zasmakował. Od czasu pojawienia się Elżuni, ku zdziwieniu Danki Bunia przestała wzdychać o wszystko. Danka z panią Ireną zdecydowały, że powiedzą Elzie, o planowanych rehabilitacjach i operacji. Elza wszystko radośnie przyjęła. WIedziała że chcą, aby zobaczyła cały świat. Od następnego dnia, zaczęły się rehabilitacje. Co dzień rano Elza i Danka, no i pani Irena jechały do ,, Centrum Zdrowia" na rehabilitacje dla Elżuni. Bardzo jej się podobało. Codziennie po leczeniu dziewczynki sły do parku i nad rzekę, alby Elza mogła pograć na organkach. Rozwijała się. Coraz lepiej radziła sobie w mieście. Tak upłynął miesiąc i nadszedł dzień operacji. Dziewczynki zostały wcześniej rano obudzone. W szpitalu wszystko było już przygotowane. Operacja trwała aź sześć wyjechało ruchome łóżko ze śpiącą Elzą. Pani Irena długo rozmawiała z lekarzami i wróciła uśmiechnięta. Danka nie pytając o nic wiedziała, że wszystko się udało. Musiały poczekać jednak godzinę aź Elza się obudzi. To była najdłuższa godzina w ich życiu. Nareszcie. Elza się obudziła. Miała łzy w oczach. Po chwili wszystkie płakały. Rozmawiały bardzo długo. Wszystko dobrze się skończyło, tak jak przypuszczały. Od razu pani Irena zadzwoniła do pani Ady, powiedzieć jej o tym. Ada bardzo się cieszyła. Wtedy przyszedł Budzisz z flądrami. (od czasu gdy Danka poznała Elzę, Frańciszka kupuje ryby tylko od Budziszów). Gdy się dowiedział od Franciszki, że Rudzka rozmawia z Elżunią, to poszedł do pokojugościnnego. Pani Ada przkazała mu słuchawkę. Elza opowiadała Budziszowi o pięknym Toruniu, i że teraz... Elza nie dokońćzyła, bo Budzisz jej przerwał. Był zasmucony, że Elza wciąż nic nie widzi. Wtedy powiedziała mu co się stało. Budzisz był uradowany. Tydzień później Elza zwiedziła już cały Toruń. Oh, nie da się opisać, jaka była szczęśliwa i pierwszy raz w życiu zobaczyła się w lustrze. I tak mijały tygodnie. Aż w końcu nadeszły upragnione wakacje. Ponieważ Elza wszystko widziała dziewczynki mogły same jechać pociągiem nad morze. Były juz spakowane. Rodzice i Babcia odprowadzili je na peron. Pociąg ruszył. Elza z Danką znów rozmawiały. Elza mówiła, że Danka ma złotą ciocię, że bez niej nigdy by nic nie zobaczyła, i że chciałaby mieć taka mamę, a chociażby ciocię. Danka zdecydowała się powiedzieć Elżuni o tym, że ciocia ją zaadoptuje. Elżunia była taka szczęśliwa, ale była też zmartwiona, co z dziadkiem, babcią i jej kotem Kacprem. Danka wszystko jej tak kończy się książka. Myślę, że była ona pouczająca i z życia wzięta. Bardzo mi się podobała. ,,Pobyt w Toruniu"Dziewczynki wciąż rozmawiają. Mama Danki zasnęła. Pociąg wydaje się coraz dziewczynkami rozmowa wciąż trwa. Gdy pani Irena zasnęła, dziewczynki mogą poważnie porozmawiać. Gdy Danka pyta o coś Elżunię, ta tylko niechętnie kiwa głową. Danka jest zmartwiona, bo Elza jest taka markotna. Danka opowiada Elzie o różnych rzeczach, ale najbardziej zaciekawia ją metro. Dopytuje się co to jest, jak wygląda. Wreszcie pociąg dojeżdża do Torunia. Obudwie krzyczą tak głośno z radości, że nawet pani Irena się budzi. Ku nieuwadze mamy, dziewczynki ze swoimi plecakami wybiegają na peron. Pani Irena szybko biegnie za nimi. Z początku jest niezadowolona, ale potem jej przechodzi. Elza domytuje się Danusi, czy do jej domu pojadą metrem. Nie ma pojęcia o takich rzeczach. Danka zaczyna się śmiać i tłumaczy jej, że metro jest tylko w Warszawie. Elza wciąż się o coś pytała Danusi. Nigdzie nie było widać samochodu, ani autobusu. Dziewczynki zrezugnowane, że muszą do domu wracać piechotą, szły bardzo powoli. Nagle zniknęła pani Irena. Dziewczynki zobaczyły tylko piękne auto. Za jego kierownicą siedziała ...pani Irena? Tak, mama Danki zrobiła sobie prawo jazdy, aby mogła wozić Elżunię na rehabilitację, ale Danka wciąż nie dowierzała. Z tyłu samochody były ciemne szyby i nie było widać co jest w środku. Opowiedziała Elzie o wszystkim co zobaczyła. O pięknym samochodzie i o prowadzącej go mamie. Elza była zachwycona. W tej samej chwili z tylnych drzwiwyskoczyli Bunia i Tatuś. Danka pobiegła do niego i rzuciła mu się na szyję. Ucałowała też panią Karlińską. Oczywiście zapoznała ich z Elzą. Ta bardzo ich polubiła. W samochodzie Danka z Elzą, przekrzykując się opowiadały jak było nad morzem. W domuDanki był taki porządek, że Elza od razu zapamiętała, co gdzie jest. Na dziewczynki czekał już pięknie urządzony pokój. A obiad jak pachniał. Najpierw był podany rosół, a potem kurczak pieczony. Elza nigdy kurczaka nie jadła, ale bardzo jej zasmakował. Od czasu pojawienia się Elżuni, ku zdziwieniu Danki Bunia przestała wzdychać o wszystko. Danka z panią Ireną zdecydowały, że powiedzą Elzie, o planowanych rehabilitacjach i operacji. Elza wszystko radośnie przyjęła. WIedziała że chcą, aby zobaczyła cały świat. Od następnego dnia, zaczęły się rehabilitacje. Co dzień rano Elza i Danka, no i pani Irena jechały do ,, Centrum Zdrowia" na rehabilitacje dla Elżuni. Bardzo jej się podobało. Codziennie po leczeniu dziewczynki sły do parku i nad rzekę, alby Elza mogła pograć na organkach. Rozwijała się. Coraz lepiej radziła sobie w mieście. Tak upłynął miesiąc i nadszedł dzień operacji. Dziewczynki zostały wcześniej rano obudzone. W szpitalu wszystko było już przygotowane. Operacja trwała aź sześć wyjechało ruchome łóżko ze śpiącą Elzą. Pani Irena długo rozmawiała z lekarzami i wróciła uśmiechnięta. Danka nie pytając o nic wiedziała, że wszystko się udało. Musiały poczekać jednak godzinę aź Elza się obudzi. To była najdłuższa godzina w ich życiu. Nareszcie. Elza się obudziła. Miała łzy w oczach. Po chwili wszystkie płakały. Rozmawiały bardzo długo. Wszystko dobrze się skończyło, tak jak przypuszczały. Od razu pani Irena zadzwoniła do pani Ady, powiedzieć jej o tym. Ada bardzo się cieszyła. Wtedy przyszedł Budzisz z flądrami. (od czasu gdy Danka poznała Elzę, Frańciszka kupuje ryby tylko od Budziszów). Gdy się dowiedział od Franciszki, że Rudzka rozmawia z Elżunią, to poszedł do pokojugościnnego. Pani Ada przkazała mu słuchawkę. Elza opowiadała Budziszowi o pięknym Toruniu, i że teraz... Elza nie dokońćzyła, bo Budzisz jej przerwał. Był zasmucony, że Elza wciąż nic nie widzi. Wtedy powiedziała mu co się stało. Budzisz był uradowany. Tydzień później Elza zwiedziła już cały Toruń. Oh, nie da się opisać, jaka była szczęśliwa i pierwszy raz w życiu zobaczyła się w lustrze. I tak mijały tygodnie. Aż w końcu nadeszły upragnione wakacje. Ponieważ Elza wszystko widziała dziewczynki mogły same jechać pociągiem nad morze. Były juz spakowane. Rodzice i Babcia odprowadzili je na peron. Pociąg ruszył. Elza z Danką znów rozmawiały. Elza mówiła, że Danka ma złotą ciocię, że bez niej nigdy by nic nie zobaczyła, i że chciałaby mieć taka mamę, a chociażby ciocię. Danka zdecydowała się powiedzieć Elżuni o tym, że ciocia ją zaadoptuje. Elżunia była taka szczęśliwa, ale była też zmartwiona, co z dziadkiem, babcią i jej kotem Kacprem. Danka wszystko jej tak kończy się książka. Myślę, że była ona pouczająca i z życia wzięta. Bardzo mi się podobała. Uważasz, że ktoś się myli? lub Książka Kobiety Rawenów autorstwa Ulatowska Maria, Skowroński Jacek, dostępna w Sklepie EMPIK.COM w cenie 25,55 zł. Przeczytaj recenzję Kobiety Rawenów. Danusia i Elza wyjechały razem za granice gdzie szybko znalazły specjalizowała się w medycynie a Elza kochała zwierzęta morskie!! Dziewczyny zakochały sie w Krystianie i Albercie. Były to ich pierwsze miłoście . Nie zamierzały wracać do rodzinnych stron ponieważ tam miały juz wszystko zaplanowane . Chłopak Danusi się jej oświadczył !!Dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć ale oczywiście ze tak. Było im brak swoich przyjaciół !! Danusia zaszła w ciąże i z dzieckiem mężem i przyjaciółmi wróciła do domu gdzie nie znalazła rodziców tylko ich mogiły ! Było to dla niej przykre nie poznali nawet swojej wnuczki Elzy . Nazywała sie tak po najlepszej przyjaciółce Danusi . kinga20023 Newbie Odpowiedzi: 1 0 people got help . 382 255 435 330 488 38 315 448

spotkanie nad morzem dalsze losy