Ubezpieczenie zapewni Tobie i Twoim najbliższym pomoc prawnika oraz pokrycie kosztów sądowych w sprawach związanych ze zdarzeniami natury prawnej w życiu codziennym. Wydatki związane z obsługa prawną, nie będą już stanowiły obciążenia dla budżetu domowego, a łatwiejszy dostęp do prawnika i nielimitowanych porad prawnych zwiększy bezpieczeństwo Twoje i Twojej rodziny
Kazimierz Łojewski O doniosłości tematyki konferencji świadczą przykładowo tylko wybrane tytuły wygłoszonych referatów, jak np. „Węzłowe problemy prawne sprawozdawczości prasowej w Niemczech” , (prof. dr K. H. Góssel), „Węzłowe problemy prawne sprawozdawczości prasowej w Polsce” (prof. dr hab. Stanisław Waltoś), „Sprawozdawczość praso wa w Polsce w świetle badań empirycznych” (dr hab. Janina Błachut - UJ), „Sprawozdawczość prasowa w Niemczech w świetle badań empirycznych” (A. Ionescu - Uniwersytet w Erlangen), „Ogólne uwagi na tle porównania stanu faktycznego sprawozdawczości w Pol sce i w Niemczech” (prof. dr Dieter Dólling), „Ofiara przestępstwa w świetle relacji prasowych w Niemczech” (Prof. dr Helmut Kury - Instytut im. M. Plancka we Freiburgu), „Ofiara przestępstwa w świet le relacji prasowych w Polsce” (dr C. Kulesza - UW). Niezwykle ciekawe referaty wygłosili dziennikarze, a mianowicie H erbat Rabl (z Heidelbergu) na temat „Sprawozdawczości prasowej z dzennikars- kiego punktu widzenia” oraz Stanisław Podemski (tyg. „Polityka” - Warszawa) pod tytułem „Czy istnieje konflikt między prawnikami a dziennikarzami na tle sprawozdawczości prasowej” . Zarówno z treści wyżej wymienionych referatów głównych, jak i z licznych wypowiedzi uczestników konferencji w ramach dyskusji wyłonił się zarys stanowiska, które mimo licznych niuansóv sprowa dziłoby się do następujących tez: „Sprawozdawczość prasowa z procesów karnych i relacje o przestępstwach w Niemczech i w Polsce” 1) Wolność prasy jest w społeczeństwie demokratycznym nieodzo wnym warunkiem istnienia i funkcjonowania pluralizmu światopo glądowego, opartego na rzetelnej wiedzy w zakresie wszystkich niemal dziedzin otaczającej nas rzeczywistości: politycznej, społecznej, oby czajowej i moralnej. Wchodzimy w epokę społeczeństw kształtowa nych przez media, stąd wolność prasy i środków przekazu elektronicz nego, już obecnie panujących niemal wszechwładnie nad ludzkimi umysłami i sumieniami, musi być ograniczona przez bariery prawne z tytułu należnej każdemu człowiekowi ochrony jego dóbr osobistych, takich jak cześć, dobre imię, możliwość wykonywania danego zawodu oraz, ujmując zagadnienie generalnie, ochrona jego osoby zgodnie z przyjętymi przez cywilizowaną ludzkość kanonami. Byłoby dobrze, gdyby wolność ta samoograniczała się również przez bariery moralne, wynikające z wrażliwości i czujności, by nie wyrządzić człowiekowi krzywdy ponad miarę tego, co dla rzetelnego opisu jego sytuacji w procesie karnym jest niezbędnie konieczne. Dotyczy to również osoby pokrzywdzonego, a zwłaszcza unikania takiej sytuacji, w której jego kosztem usiłuje się bronić oskarżonego. 2) Występują jednak w kręgu państw demokratycznych, w tym także w Polsce i w Niemczech, nader liczne jeszcze zjawiska nadużywania wolności prasy i innych mediów w zakresie sprawozdawczości z procesów karnych, wynikające przede wszystkim z sympatii lub antypatii politycz nych w odniesieniu do osoby objętej postępowaniem karnym. Innym niebagatelnym motywem jest chęć „uatrakcyjnienia” sprawozdania przez wyeksponowanie różnych słabości człowieka, zwłaszcza w sferze jego życia intymnego. Takie metody uprawiania dziennikarstwa świadczą z jednej strony o niedojrzałości intelektualnej i emocjonalnej niektórych profesjonalistów z zakresu sprawozdawczości sądowej lub innymi słowy - o atrofii mechanizmów samokontroli, opartej na przesłankach aks jologicznych, z drugiej - o słabych jeszcze (niestety w naszym kraju) nawykach, kształtowanych przez światopoglądowy pluralizm oraz szacu nek dla prawdy, emocjonalnie i politycznie odbarwionej. Niektórzy z dyskutantów wskazywali wręcz na zjawiska wydawania przez media wyroku w odniesieniu do konkretnego oskarżonego - jeszcze przed zapadnięciem rozstrzygnięcia sprawy przez sąd względnie na różne naciski na wymiar sprawiedliwości przez tworzenie klimatu histerii politycznej lub obyczajowej. Przytaczano konkretne przykłady histerii zmasowanej do tego stopnia, że można było mówić już tylko o prasowym linczu. To właśnie miał na myśli niżej podpisany, podając przykład zaczerpnięty z przedwojennego procesu Rity Gorgonowej, która na łamach prasy stała się przedmiotem zmasowanych ataków o charakterze ksenofobiczno- -szowinistycznym (jako cudzoziemka) i to ataków o takim natężeniu, że w jej obronę zaangażowały się najświatlejsze w tym czasie autorytety Kazimierz Łojewski w osobach Tadeusza Boya-Żeleńskiego i Ireny Krzywickiej. Niżej pod pisany podawał również inne przykłady z okresu ostatnich lat. 3) Zadaniem dziennikarzy, ale również i prawników - przedstawicieli nauki i praktyki prawa - jest podejmowanie wysiłków zmierzających do zminimalizowania, jeśli nie do całkowitego wyeliminowania nękających nas zjawisk patologii w sprawozdawczości prasowej i elektronicznej z procesów karnych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że ocieramy się tu 0 problem kulturotwórczy, dotyczący nie tylko techniki pracy dziennikar skiej, ale również, a może przede wszystkim (jak to podkreślił Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego w swoim słowie powitalnym), o zagad nienie moralności w najczystszym tego słowa znaczeniu. Ten wątek dominował we wszystkich niemal wypowiedziach przez cały czas trwania konferencji. Gwoli rzetelności w opisie jej przebiegu należy jednak przytoczyć jeden głos przeciwny w tym sensie, że wyłamywał się z ogólnego nurtu oceny mediów w ogóle, a sprawo zdawczości sądowej w szczególności. Dziennikarz niemiecki (Herbert Rabl z Heidelbergu) stwierdził, że jego zdaniem artykuł relacjonujący dany proces kamy jest niczym innym, jak zwykłym towarem sprzeda wanym przez redakcję gazety i jego zadaniem jest trafienie w gusty czytelników, a tym samym realny zysk finansowy przez powiększenie nakładu pisma. Na tle tej wypowiedzi, merytorycznie nie do przyjęcia, ale świadczącej o odwadze dyskutanta w głoszeniu własnych po glądów, wywiązała się ożywiona dyskusja, w której do ataku przystąpili przede wszystkim uczeni niemieccy, wspierani przez polskich kolegów. Reasumując należy stwierdzić, że omawiana konferencja przyczyniła się w znacznej mierze nie tylko do uporządkowania pojęć, ale stała się (przede wszystkim przez swą reprezentatywność) istotnym wkładem w tak doniosłą sferę, jaką jest połączenie prawa z mediami i zasady symbiozy, na którą oba te elementy życia zbiorowego są skazane. Uczestnicy konferencji zapowiedzieli odtworzenie całego jej przebiegu w formie książki. Oby tak się stało. W jej ukazaniu się jest w znaczącej mierze, jak sądzę, zainteresowana adwokatura, znajdująca się z uwagi na swoją pozycję w procesie karnym „w oku cyklonu” . Uczestnicy konferencji byli szczególnie zgodni w ocenie roli prof. Stanisława Waltosia jako głównego organizatora i inspiratora sympoz jum. Jego merytoryczny wkład w to spotkanie współgrał z gościnnością 1 szczerą koleżeńską serdecznością. Na zakończenie konferencji prof. Waltoś, będący jednocześnie niezależnie od swojej funkcji naukowo- dydaktycznej na Uniwersytecie, dyrektorem Collegium Maius, pokazał nam skarby tego unikalnego panteonu nauki i kultury polskiej. Nie koniec na tym. Goście niemieccy zapowiedzieli, że temat będzie kontynuowany w przyszłości na terenie jednego z uniwersytetów niemieckich. ■ Sprawozdanie z V Międzynarodowego
Natomiast do uznawania i wykonywania wyroków wydanych przez sądy brytyjskie w postępowaniach sądowych w sprawach cywilnych i handlowych wszczętych przed 31 grudnia 2020 r. stosuje się przepisy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 1215/2012 z dnia 12 grudnia 2012 r. w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych
Trwają prace nad nowelizacją ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Na podpis Prezydenta oczekuje projekt ustawy z 7.7.2023 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw (druk numer 3216).
Czy oskarżony ma prawo żądać zwrotu kosztów procesu w wypadku uniewinnienia lub umorzenia postępowania? Kto jest zobowiązany do zwrócenia mu poniesionych kosztów procesu? Ile wynoszą koszty procesu karnego? W dzisiejszym wpisie odpowiemy na pytania dotyczące odpowiedzialności oskarżonego za koszty procesu karnego. Do kosztów procesu należą opłaty oraz poniesione przez Skarb Państwa wydatki, a także uzasadnione wydatki stron, w tym wydatki z tytułu ustanowienia jednego obrońcy lub pełnomocnika. W sprawach z oskarżenia publicznego sąd zasądza od skazanego koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa oraz wydatki na rzecz oskarżyciela posiłkowego. Jeśli oskarżony przegra czyli zostanie uznany za winnego i skazany na karę pozbawienia wolności za popełnione przestępstwo, to w zależności od wysokości tej kary będzie musiał uiścić opłatę: do 3 miesięcy – 60 zł, do 6 miesięcy – 120 zł, do 1 roku – 180 zł, do 2 lat – 300 zł, do 5 lat – 400 zł, do 15 lat albo 25 lat – 600 zł. Skazany w pierwszej instancji na karę grzywny obowiązany jest uiścić opłatę w wysokości 10%, nie mniej jednak niż 30 zł, a w razie orzeczenia grzywny obok kary pozbawienia wolności – w wysokości 20% od kwoty wymierzonej grzywny. W sprawach z oskarżenia prywatnego sąd zasądza od skazanego na rzecz oskarżyciela posiłkowego koszty procesu oraz na rzecz Skarbu Państwa wydatki, od których uiszczenia oskarżyciel został zwolniony lub w razie rozpoznania sprawy bez ich uiszczenia. W wypadku uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia prowadzonego przeciwko niemu postępowania: w sprawach z oskarżenia publicznego koszty procesu ponosi Skarb Państwa, z wyjątkiem kosztów z tytułu obrony oskarżonego w sprawie, w której oskarżony skierował przeciwko sobie podejrzenie popełnienia czynu zabronionego i z wyjątkiem kosztów z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika pokrzywdzonego, oskarżyciela posiłkowego, powoda cywilnego lub innej osoby; w sprawach z oskarżenia prywatnego koszty procesu ponosi oskarżyciel prywatny, a w razie pojednania się stron – oskarżyciel i oskarżony w zakresie przez siebie poniesionym, jeżeli strony w zawartej ugodzie nie uregulowały tego inaczej. Jeżeli w sprawach z oskarżenia publicznego przyczyny umorzenia powstały w toku postępowania, sąd może orzec od Skarbu Państwa zwrot należności z tytułu ustanowienia jednego pełnomocnika. W wyjątkowych wypadkach, w razie umorzenia postępowania, sąd może orzec, że koszty procesu ponosi w całości lub w części oskarżony, a w sprawach z oskarżenia prywatnego oskarżony lub Skarb Państwa. W wypadku nieuwzględnienia środka odwoławczego (apelacji) wniesionego wyłącznie przez oskarżonego, oskarżyciela posiłkowego lub prywatnego koszty procesu ponosi na zasadach ogólnych ten, kto wniósł środek odwoławczy. Jeśli środek odwoławczy pochodzi wyłączenie od oskarżyciela publicznego, koszty procesu w postępowaniu odwoławczym ponosi Skarb Państwa. Jeśli dojdzie do zmiany wyroku skazującego lub orzeczenia o warunkowym umorzeniu postępowania na niekorzyść oskarżonego, to niezależnie od tego, kto wniósł środek odwoławczy, koszty procesu za postępowanie odwoławcze ponosi oskarżony. Wysokość kosztów procesu zasądzanych od Skarbu Państwa lub przeciwnika procesowego na rzecz strony, której racje zostały uwzględnione, np oskarżonego, który został uniewinniony, jest limitowana wysokością rzeczywiście poniesionych kosztów (np. na podstawie przedstawionej przez adwokata faktury), przy czym nie może przekroczyć sześciokrotności stawki minimalnej, wynikającej z rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r.
. 386 271 64 72 162 210 30 51